Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zamieszanie wokół Kamila Bortniczuka, ministra sportu z Opolszczyzny. Chodzi o pieniądze

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Zamieszanie wokół Kamila Bortniczuka, ministra sportu z Opolszczyzny. Chodzi o pieniądze
Zamieszanie wokół Kamila Bortniczuka, ministra sportu z Opolszczyzny. Chodzi o pieniądze Piotr Guzik
Śledczy portal zarzuca ministrowi Kamilowi Bortniczukowi pazerność, bo upomniał się o pieniądze za zakaz konkurencji, odchodząc w 2018 roku z Grupy Azoty. On sam odpowiada, że odszedł z państwowej spółki do Sejmu, bo to dla niego honor. I że na tym sporo stracił.

Portal śledczy Oko.press ujawnił list, jaki w 2018 roku świeży poseł Kamil Bortniczuk napisał do zarządu Grupy Azoty ZAK.

Przypomnijmy: W listopadzie 2018 roku Kamil Bortniczuk objął mandat poselski z listy PiS, zwolniony przez Bartłomieja Stawiarskiego, który został burmistrzem Namysłowa. Wcześniej, od kwietnia 2017 roku, Bortniczuk był członkiem zarządu Grupy Azoty ZAK. To stanowisko objął „z klucza”, jako przynależne partii Jarosława Gowina, w której skład wtedy wchodził. Decydując się na objęcie mandatu poselskiego (był na liście wyborczej PiS w woj. opolskim kolejną osobą z największą ilością głosów) – musiał złożyć rezygnację z funkcji w Azotach.

List Kamila Bortniczuka do zarządu ZAK

Jako członek zarządu potężnej spółki, w której większość posiada Skarb Państwa, podpisał z radą nadzorczą umowę o zakazie prowadzenia działalności konkurencyjnej, po ustaniu wykonywania swojej funkcji. Umowa przewidywała, że po odejściu z Azotów Kamil Bortniczuk będzie otrzymywał czasowo odszkodowanie, za powstrzymywanie się od działalności konkurencyjnej.

Po rezygnacji Kamila Bortniczuka z funkcji w listopadzie 2018 roku, władze Azotów wypowiedziały mu tę umowę, co faktycznie oznaczało dla niego utratę sporych spodziewanych dochodów. Oko.press określiło je na 200 tysięcy złotych. W tej sytuacji ówczesny poseł, a dzisiejszy minister sportu, zdecydował się napisać list do zarządu ZAK, który teraz wpadł w ręce dziennikarzy śledczych.

W liście, cytowanym obficie przez Oko.press, nie padają ze strony autora twarde żądania czy groźby. „Zwraca uwagę” na nieodpowiedzialną decyzję zarządu GA ZAK, jaką było wypowiedzenie mu umowy o zakazie konkurencji. Przedstawia jako „możliwy scenariusz” że pełniąc mandat poselski wraca do swojej wcześniejszej działalności gospodarczej w branży doradczej. I w jej ramach (np. jako doradca innych firm) faktycznie podejmuje działalność konkurencyjną dla Grupy Azoty. Zapowiada, że taki scenariusz może przynieść spółce straty liczone w dziesiątkach milionów złotych. List przyniósł efekt, Kamil Bortniczuk otrzymał odszkodowanie.

Kamil Bortniczuk: Obrzydliwe insynuacje

Wszystko odbyło się zgodnie z prawem i w jego granicach. Z publikacji Oko.press wynika jednak, że Kamil Bortniczuk wykazał się w tej sprawie pazernością, a to dla polityka poważny zarzut.

Sam Kamil Bortniczuk w oświadczeniu przesłanym do redakcji Oko.press stwierdził, że nikogo nie straszył swoim listem, a jedynie informował o systemowym problemie, który dotyczy wszystkich spółek skarbu państwa. Dlatego swój list przesłał do wiadomości premierowi i ministerstwu skarbu państwa. Zapewnia też, że nigdy nie zamierzał prowadzić działalności konkurencyjnej i ujawniać tajemnic firmowych Azotów.

- Pani insynuacje są obrzydliwe – napisał na Twitterze Kamil Bortniczuk do Bianki Mikołajewskiej, autorki artykułu w Oko.press. - Zdecydowałem się przyjąć mandat poselski - bo to dla mnie wieki honor, na czym finansowo straciłem grubo ponad milion złotych. Złożyłem rezygnację z pracy w GA ZAK, przez co nie otrzymałem odprawy. Nikogo nie straszyłem - o czym Pani wie.

Sprawdziliśmy deklaracje majątkowe Kamila Bortniczuka

21 listopada 2018 roku, obejmując mandat poselski napisał, że w 2018 roku zarobił jako członek zarządu Grupy Azoty ZAK 110 tysięcy złotych. Dodatkowo prowadząc firmą doradczą „Kamil Bortniczuk Consulting” miał 85 tysięcy zł dochodu. W deklaracji za cały rok 2018, złożonej w kwietniu 2019 roku, Kamil Bortniczuk wpisał 87,5 tysiąca dochodu z własnej firmy i 360 tysięcy dochodu z GA ZAK.

Pod koniec kadencji we wrześniu 2019 r. Kamil Bortniczuk wpisał do deklaracji dochód za rok 2019 (od stycznia do sierpnia): uposażenie poselskie – 62 tysiące, dieta poselska – 19,5 tysiąca oraz „dodatkowe wynagrodzeni roczne – 200 tysięcy”. Poseł nadal prowadził swoją firmę konsultingową, która miała w tym okresie 58 tysięcy przychodu i zero dochodu.

Przejście do parlamentu oznaczało więc dla Kamila Bortniczuka finansową stratę, bo w zarządzie ZAK dostawał 30 tysięcy zł miesięcznie, a w sejmie tylko 10 tys zł. Na dodatek nie miał gwarancji wyboru do Sejmu na kolejną kadencję, a wybory odbyły się już w październiku 2019 roku. Kamil Bortniczuk miał wtedy łącznie 580 tysięcy złotych w kredytach, głównie na budowę domu.

NIK: Odszkodowania nie zawsze mają uzasadnienie

Osobnym problemem są umowy o zakazie konkurencji, zawierane powszechnie w spółkach skarbu państwa z kadrą kierowniczą. NIK skontrolowało 28 spółek o istotnym znaczeniu dla gospodarki, z udziałami skarbu państwa. W latach 2016 i 2017 – według ustaleń NIK - 547 osób w tych spółkach dostało na odchodne odszkodowania w związku z zakazem konkurencji. Część tych odszkodowań nie miało uzasadnienia ekonomicznego.

Świadczenia związane z odejściem z funkcji kierowniczej dla w sumie 107 osób przekroczyło pół miliona złotych. Dziesięć osób dostało ponad 3 miliony, a rekordzista wziął ponad 4 miliony.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zamieszanie wokół Kamila Bortniczuka, ministra sportu z Opolszczyzny. Chodzi o pieniądze - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na glucholazy.naszemiasto.pl Nasze Miasto