Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Władze Opolszczyzny chcą, by korzystanie z kopciuchów było nielegalne od 2030 roku. Gminy alarmują: na wymianę kotłów brakuje pieniędzy

Mateusz Majnusz
Mateusz Majnusz
Zarząd województwa opolskiego zakończył konsultacje zmian do uchwały antysmogowej w zakresie wprowadzenia terminów wymiany kotłów. Do 2030 roku mają zostać zlikwidowane wszystkie kopciuchy na Opolszczyźnie. Gminy nie wiedzą, skąd mieszkańcy mają wziąć na to pieniądze.

Skończyły się ciepłe dni, Opolanie powoli odpalają swoje piece węglowe. Samochody stojące na zakorkowanych ulicach miast również dokładają się do zanieczyszczenia powietrza. Smogowa mapa regionu świeci się na żółto i zielono. To oznacza na razie niewielkie przekroczenia dozwolonych norm zanieczyszczenia powietrza. Z każdym jednak tygodniem sytuacja będzie się pogarszać.

- Dzięki obecnym warunkom atmosferycznym, przede wszystkim wskutek wiejącego wiatru, Opolanie na razie oddychają poprawnym powietrzem. Gdy jednak smog zawiśnie nad miastami, a ludzie z powodu przymrozków zaczną jeszcze mocniej palić w piecach, będziemy mieli problem - tłumaczy Grzegorz Ostromecki z Opolskiego Alarmu Smogowego.

Przez smog umieramy przedwcześnie

Zanieczyszczenia pyłowe są niebezpieczne dla zdrowia z powodu wnikania ich do organizmu człowieka. Szczególnie niebezpieczne są najdrobniejsze pyły, oznaczane jako PM 2,5, które osiadają na ściankach pęcherzyków płucnych, utrudniając wymianę gazową.

W przypadku osób z chorym układem krążenia pyły są dodatkowym czynnikiem zaostrzającym przebieg choroby – na przykład przyśpieszają procesy miażdżycowe, wpływają na zaburzenia rytmu serca, zwiększają ryzyko zawałów.

- Choroby te są główną przyczyną zgonów w Polsce. Z tego powodu tak ważne jest, aby jak najszybciej całkowicie odejść od spalania węgla i zastąpić je ekologicznymi i odnawialnymi źródłami ciepła – podkreśla Ostromecki.

Czarny dym z komina to wciąż niestety norma

Ze smogiem Opolszczyzna walczy od kilku lat. Pomóc ma w tym duży program wymiany pieców – zarząd województwa w połowie roku rozstrzygnął trzeci już konkurs, na który przeznaczył 34 mln zł.

Z kolei Opole opracowało swój własny program udzielania mieszkańcom dofinansowania do zmiany sposobu ogrzewania. W latach 2017 – 2023 łączne nakłady mają wynieść ponad 13 mln zł.

- Dzięki tym pieniądzom każdego roku wymieniamy ok. 300 pieców na terenie naszego miasta - wyjaśnia Adam Leszczyński, rzecznik opolskiego ratusza.

To jednak tylko kropla w morzu potrzeb, ponieważ w małych miejscowościach wciąż wiele osób pali opałem niskiej jakości, albo nawet śmieciami, a program wymiany pieców w praktyce nie istnieje.

Całkowity zakaz kopciuchów od 2030 roku

Jak podkreślają ekolodzy, tylko całkowita rezygnacja z nieekologicznych źródeł ciepła w całym województwie może przynieść poprawę jakości powietrza, którym wszyscy oddychamy.

- Mieszkańcy regionu niechętnie podchodzą do konieczności wymiany starych kopciuchów, przede wszystkim dlatego, że nie jest to obowiązkowe – przyznaje Manfred Grabelus, dyrektor departamentu środowiska z urzędu marszałkowskiego w Opolu.

W obecnej uchwale antysmogowej nie ma bowiem terminów, które zobowiązywałyby Opolan do odejścia od tych pieców w określonym czasie. Z tego powodu z projekcie nowej uchwały pojawił się zapis, który wprowadzi od 1 stycznia 2030 roku na terenie całej Opolszczyzny całkowity zakaz używania najgorszych pieców w tym kóz, kopciuchów i starych pieców bezklasowych. Później za ich rozpalanie będzie groził mandat.

Skąd mieszkańcy mają wziąć na to pieniądze?

W trakcie trwających do połowy września konsultacji społecznych przedstawiciele gmin próbowali opóźnić ostateczny termin odejścia od kopciuchów.

- Wszyscy doskonale rozumieją konieczność poprawy jakości powietrza. Trzeba jednak na ten problem spojrzeć realistycznie. W naszej gminie wielu mieszkańców to emeryci, których zwyczajnie nie stać na zakup nowego pieca, nawet jeśli otrzymaliby dofinansowanie. Dostępność do gazu jest u nas bardzo słaba, a pompy ciepła drogie – wskazuje burmistrz Głubczyc Adam Krupa.

Jego zdaniem, wprowadzenie sztywnych terminów odejścia od kopciuchów będzie nierealne, ponieważ nawet jeśli taka uchwała będzie obowiązywała, ludzie pieców zwyczajnie nie wymienią.

- Możemy wtedy karać takie osoby, ale to nie wpłynie na ekologię, bo jeśli ktoś na wymianę nie ma pieniędzy, to tego po prostu nie zrobi – dodaje.

Teraz nowy projekt uchwały antysmogowej zostanie przedłożony zarządowi województwa, który będzie się musiał ustosunkować do uwag, które pojawiły się w trakcie konsultacji. Potem uchwała ponownie może trafić pod konsultacje społeczne, ale zarząd może również skierować ją na sesję sejmiku, na której radni przyjmą jej nowy kształt.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto