Nawałnica połączona z bardzo porywistym wiatrem wywróciła na terenie Opola wiele drzew. Jedno z nich upadło na teren żłobka nr 4 na Pasiece, uszkadzając jego ogrodzenie.
Do podobnej sytuacji doszło przy jednej z posesji przy ul. Powstańców Śląskich, gdzie kasztanowiec spadł na płot.
Wywrócone drzewa były też m.in. w rejonie ulicy Batalionów Chłopskich oraz kampusu Uniwersytetu Opolskiego. Do tego dochodzą połamane konary. Sporo leży ich jeszcze w rejonie Stawu Zamkowego. Wiatr połamał też jedną z rosnących przy nim wierzb.
Drzewa i konary spadły też na samochody zaparkowane w rejonie bloków przy ul. Łąkowej i Spychalskiego.
Jak informuje dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu, z powodu wtorkowej nawałnicy na terenie stolicy regionu oraz powiatu opolskiego strażacy interweniowali 86 razy.
- W trzech przypadkach było to zabezpieczanie okolicy zerwanej linii energetycznej, w pozostałych było to usuwanie połamanych drzew i konarów z dróg oraz posesji - wylicza.
Wichura w Opolskim. 200 interwencji straży pożarnej
Na terenie całego województwa straż pożarna w związku z nawałnicą interweniowała 200 razy. Oprócz Opola i powiatu opolskiego dużo pracy było w powiatach oleskim (30 interwencji) i kluczborskim (29) .
Właśnie w tym drugim powiecie, w miejscowości Rożnów, silny wiatr zerwał poszycie dachowe jednego z budynków wielorodzinnych. Uszkodzone zostało ok 320 metrów kwadratowych dachu. 12 rodzin opuściło bezpiecznie budynek. Strażacy zabezpieczyli dach plandekami, co pozwoliło na powrót mieszkańców do swoich lokali.
Oprócz tego skutki nawałnic trzeba było usuwać w powiatach prudnickim (25 interwencji), namysłowskim (16), nyskim (4) oraz krapkowickim i strzeleckim (po 3).
Wichura w Opolu. Ratusz: Sytuacja wygląda poważnie
Katarzyna Oborska-Marciniak, rzecznik opolskiego ratusza, wskazuje, oprócz uszkodzonego ogrodzenia żłobka na Pasiece na razie nie ma informacji na temat poważniejszych strat na mieniu Opola.
- Skutki wichury wyglądają jednak poważnie, a straż pożarna miała w Opolu dużo pracy i jeszcze w środowy poranek prowadziła prace porządkowe - mówi.
- Trzy miejskie ekipy porządkowe pracują przy usuwaniu skutków nawałnicy. Najwięcej szkód jest na Pasiece i na Wyspie Bolko - wylicza.
Pani rzecznik zaznacza, że cały czas prowadzona jest też inwentaryzacja stanu drzew w miejskich parkach oraz przy drogach.
- Staramy się na bieżąco usuwać te, które zdaniem ekspertów dendrologów stanowią zagrożenie ze względu na swój stan zdrowia, a których nie da się już odratować. Mimo to nie jesteśmy w stanie w stu procentach zabezpieczyć się przed skutkami takich wichur. Wiatr potrafi też przecież łamać zdrowie drzewa - stwierdza.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?